Skip to main content

Szkoła Żon

Między nami niewiastami

Rozmowa z Urszulą Dudek, koordynatorką jednej z baz Kobiecej Formacji Szkoły Żon w Otrębusach.

–  Cieszę się, że rozmawiamy. To chyba jedna z tych rzeczy, które kobiety lubią najbardziej (śmiech).

– Tak,  My, kobiety, żony, mamy – czujemy bardzo tę naturalną potrzebę bycia z innymi, rozmowy, dawania siebie innym i tworzenia przestrzeni spotkania. To chyba jedna z tych pięknych cech wpisanych w kobiece serca przez naszego Stwórcę.

– Nasze prababcie, babcie, mamy miały więcej możliwości spotykania się – prace przy domu, wspólne gotowanie, tworzenie rękodzieła – na pewno towarzyszyła temu rozmowa. W dzisiejszym świecie zabiegania i życia z dala od środowiska, w którym wzrastałyśmy, szukamy tego dobrego jakościowo czasu z innymi kobietami. Powstają coraz częściej lokalne grupy, w których można się spotykać. Także w Kościele katolickim jest coraz więcej propozycji dla kobiet. Chciałam cię prosić, abyś opowiedziała dzisiaj naszym czytelnikom o jednym z dzieł przeznaczonych dla żon sakramentalnych. Czym jest Szkoła Żon, której spotkania odbywają się także na terenie naszej parafii?

– Szkoła Żon to dzieło, w którym formujemy się i rozwijamy jako kobiety, szczególnie w kontekście życia małżeńskiego i rodzinnego. Powstało z potrzeby kobiecych serc kilkanaście lat temu w części rodzinnej jednej z warszawskich wspólnot ewangelizacyjnych, a od kilku lat rozwija się prężnie w społecznościach lokalnych aglomeracji warszawskiej oraz w innych miastach. Są nawet grupki on-line, łączące kobiety z różnych stron Polski i świata. W 2024 roku w czterdziestu pięciu tzw. „bazach” formuje się blisko 450 kobiet. Spotkania Szkoły Żon w Otrębusach odbywają się od 2017 roku: najpierw spotykałyśmy się w restauracji, a od kilku lat w domach uczestniczek formacji. Mamy nadzieję, że w najbliższym czasie znajdziemy swoje miejsce na terenie parafii. Obecnie mamy aż 4 grupy łączące parafianki z Otrębus i żony z innych pobliskich miejscowości.

– Co takiego wyjątkowego jest w tej formacji?

– Myślę, że prosta formuła, która trafia w potrzeby zabieganych żon i mam, które chcą wartościowo spędzić czas z innymi kobietami. Dla wielu z nas te spotkania są przystanią spokoju i odpoczynkiem w pełnej wyzwań codzienności. Formacja Szkoły Żon polega na pracy własnej na przygotowanych dla nas materiałach (wybrana książka lub nagrane konferencje) oraz spotkaniach grupek dzielenia raz w miesiącu w cyklu od października do maja. Rok formacyjny kończymy dniem skupienia w czerwcu, na który zaproszone są wszystkie uczestniczki formacji oraz osoby, które chciałyby dołączyć w kolejnym roku.

– Co dokładnie dzieje się na takim spotkaniu?

– Baza, w której ja jestem, spotyka się raz w miesiącu wieczorem. Zaczynamy od przygotowania drobnego poczęstunku i krótkich rozmów towarzyskich przy herbacie. Potem jest czas modlitwy, zaproszenia Ducha Świętego, by to On działał i otwierał nasze uszy na to, co chce nam powiedzieć przez inne kobiety. Potem przychodzi czas dzielenia się przeczytanymi rozdziałami książki czy wysłuchaną konferencją i tym, w jaki sposób Bóg do mnie mówił przez te treści. Nie ma dyskusji, przerywania, doradzania, oceniania – jest dzielenie się sobą, tym, co przeżywam w kontekście tematu miesiąca. Taka forma stałej grupy trafia do naszych serc i pomaga nam, kobietom, nauczyć się jeszcze uważniej słuchać, otworzyć się bardziej i dzielić głębiej. Po takim spotkaniu mimo później pory zawsze wracam do męża pełna energii, zbudowana tym, co usłyszałam, i napełniona, by móc lepiej służyć w mojej rodzinie.

– Jak można dołączyć do formacji?

– Do formacji zaproszone są żony sakramentalne, które chcą wzrastać jako Boże córki, pełne mocy żony swoich mężów i coraz bardziej cierpliwe mamy swoich dzieci (śmiech). Zapisy do grupek odbywają się zazwyczaj w pierwszej połowie września, tak żeby od października grupy mogły iść już razem w stałym składzie. Każdą grupką opiekuje się koordynatorka, która uczestniczy w formacji, ale jest też wsparciem organizacyjnym i łączniczką z osobami, które moderują dzieło Szkoły Żon. Można śledzić stronę internetową www.szkolazon.pl, gdzie pod koniec wakacji pojawia się informacja o zapisach, albo po prostu zgłosić się do kogoś, kto już jest w tej formacji i pokieruje dalej.

– A co, jeśli któraś z czytelniczek bardzo chciałaby dołączyć, ale grupy już ruszyły?

– Można zrobić swoją własną mini grupkę – umówić się z przyjaciółką, sąsiadką, znajomą, wybrać wartościową książkę i po prostu zacząć się spotykać. To naprawdę proste!

Warto przyjąć zasady dzielenia, które pomogą uporządkować czas mówienia i słuchania oraz ustalić z góry termin, np. trzeci czwartek miesiąca wieczorem czy druga sobota przed południem. Można też – to propozycja szczególnie dla mieszkanek Otrębus i okolic – wziąć udział w kobiecych wieczorach uwielbienia, które odbywają się raz w miesiącu.

– Widzę, że jesteś zaangażowana w to dzieło. Co tobie osobiście daje Szkoła Żon?

– Spotkania odbywają się w gronie kobiet podobnych do mnie, żon, mam, które chcą wzrastać, odkrywać coraz bardziej prawdę o sobie i o Bożym spojrzeniu na małżeństwo i małżeńską codzienność. Chociaż tematy nie zawsze dotyczą sakramentu małżeństwa, to spotkania takich kobiet, które są żonami, zawsze odnosi nas do tej rzeczywistości i ją ubogaca. Tak więc podpatruję, słucham i zabieram do mojego bycia żoną to co dobre. Taka nauka przez bycie razem z innymi żonami. Może stąd nazwa „Szkoła Żon”? (śmiech).

– Wracając do tego, od czego zaczęłyśmy naszą rozmowę – potrzeba spotkania wpisana jest w nasze serca. W Ewangelii czytamy o tym, że po Zwiastowaniu młoda Miriam idzie z pośpiechem przez góry, by spotkać się ze swoją krewną Elżbietą, ich pełnemu radości spotkaniu towarzyszy Duch Święty. To czas umocnienia dla obu tych niezwykłych kobiet, żon i matek oczekujących narodzenia swoich synów.

– Tak, to spotkanie Maryi i Elżbiety pokazuje mi, że potrzebujemy siebie nawzajem, nieważne jak święte już jesteśmy (śmiech). Ale uczy też, że rozmowa kobiet może być uwielbieniem Boga. Myślę, że to jeden z ważniejszych drogowskazów na drodze do nieba dla nas, kobiet – tak mówić, by słowa, które mówię, były pełne błogosławieństwa, były dla drugiej osoby umocnieniem i podniesieniem. Wzrastania w tej łasce sobie i nam wszystkim życzę!

Ministranci i lektorzy

Szafarze

Schola dziecięca

Caritas parafialna

Apostolat modlitwy za kapłanów Margaretka

Chór parafialny

Odnowa w Duchu Świętym

Ruch Światło-Życie – Domowy Kościół

Grupa Mężczyzn pod patronatem św. Józefa

Koło Żywego Różańca

Koło Przyjaciół Radia Maryja

Apostolstwo Dobrej Śmierci

Szkoła Żon

Grupa modlitewna św. Andrzeja Boboli i bł. Stefana Wyszyńskiego

Grupa młodzieżowa PGKS

Dziecięca grupa ewangelizacyjna „Kredkami do nieba”